Audrey Tautou, moim skromnym zdaniem pasuje do roli Sophie Neveu w ekranizacji powieści Dana Browna. Mam jednak nadzieję, że nie stanie się po premierze filmu aktorką "POP" - jeśli rozumiecie o co mi chodzi..:)
Ja widziałem zwiastun "Kodu Da Vinci", jak byłem w kinie na "Janie Pawle II", i Audrey wydała mi się podobna w tym filmie do Catherine Zeta-Jones w "Terminal". Myślę, że sprostała zadaniu.
No mi jakoś totalnie nie pasuje do roli Sophie...nie wiem czemu i nie potrafię tego wyjaśnić, poprostu czytając kod zupełnie inaczej sobie ją wyobrażałem...
Mi też pasuje. Gdy dowiedziałam się, że będzie grać, nie czułam jakiejś niechęci, bo lubiłam już wtedy Audrey, a gdy później poczytałam sobie znowu "Kod" fragmentami, mimowolnie wyobrażałam sobie Sophie jako Audrey, jej miny, sposób mówienia itp.
Czytając książke wyobrazalam sobie Sophie zupeeełnie inaczej, ale Audrey jest jedną z moich ulubionych aktorek i kiedy dowiedziałam się ze bedzie ją grać to się ucieszyłam:) Film mi sie bardzo podobal a na pewno obsada była świetna i nawet Tom, za którym nie przepadam był fajny... Ja również mam nadzieję, że nie zostanie aktorką pop ale to raczej mało prawdopodobne bo Kod sie nie spodobał (zwłaszcza przez osoby typu "moherowe berety", ktore go nie widzialy a z góry założyły, że był beznadziejny, żałosny, a nawet niektórzy go wyśmiali;), a ci którym sie podobało jakoś nieśmiało wypowiadają swoje opinie...),a poza tym ona jest wyjątkowa i oryginalna, a ten typ urody jest mniej doceniany niz na przykład niejakiej Jessici Simpson, więc ja sie o to na razie nie martwie:) Pozdrawiam fanow Audrey i Kodu:D